Baan Hin Sai Resort & Spa

"Zalety: Personel spisał się na 10 pkt, najmniejszych zastrzeżeń, zawsze z uśmiechem i starali się pomóc na ile mogli.

Ostatecznie z drugiej połowy pobytu byliśmy MEGA zadowoleni, to pierwsza część była taka sobie.

Śniadanie w formie bufetu + omlet/jajecznica/jajko sadzone wg życzenia, owoce, warzywa, dania na słodko i na słono. Każdy znajdzie coś dla siebie. Wielkim atutem jest miejsce z widokiem na morze przy posiłku. Inaczej zaczyna się dzień w takim miejscu.

Bardzo dobrze będziemy wspominać ten kilkudniowym pobyt, z założeniem, że płaciliśmy za normalny pokój, a spaliśmy w miejscach o tak różnym w naszej ocenie odbiorze. Normalnego pokoju nawet nie widzieliśmy na oczy. ;)
Wady: Widać po ośrodku, że ma już kilka lat za sobą, część pokoi/domków wyremontowana w najlepszym standardzie, inne widać, że mają trochę na karku, część villi zabita deskami.

Nie spaliśmy w normalnym pokoju, od razu dostaliśmy upgrade do villa, i tu zaczęły się schody, najpierw problem z elektryką, potem wieczorem okazało się, że nie ma cieplej wody (podejmowane kilka prób naprawy bezskutecznie). Poziom czystości i "nowości" pokoju był taki sobie, niedomykające się okna i drzwi balkonowe, szyby wyglądałyby jakby ktoś na sucho wytarł je z kurzu.

Po kolejnymi dniu bezskutecznych prób przywrócenia cieplej wody, wieczorem zaproponowania nam przeniesienie się do innego domku, okazało się, się, że była to pool villa z prywatnym mini basenem, w pierwszej linii do morza, z widokiem na wschód słońca prosto z łóżka. Wykończenie pokoju na całkiem innym poziomie niż pierwsza villa. To wynagrodziło nam wszelkie niedogodności.

Z minusów to brak internetu, na początku zostaliśmy o tym poinformowani, mieliśmy swoją tajską kartę sim, ale dla sportu próbowałeś się kilkukrotnie potem połączyć z wifi i do końca wyjazdu to nie udało mi się." ~Patryk

"Zalety: Piękne widoki
Super obsługa
Fajny klimat
Wady: Zbyt głośna klimatyzacją, choć to pojedynczy przypadek spowodowany poluzowaną blachą. Naprawili pp zgłoszeniu, ale zaraz znowu się zepsuła i naprawili znowu, ale jedna nocka w plecy." ~Michał