Chata "na Końcu" Świata

"Zalety: Chata jest pięknie położona – las wokół, szumiący strumień, cisza i spokój. W obiekcie jest sporo atrakcji dla małych i dużych, ale…
Wady: Będąc grupą trzydziestoparolatków z dziećmi czuliśmy się jak na zielonej szkole, gdyż ciągle byliśmy strofowani przez Panią Właścicielkę. Zaznaczę, że nie chodziło o łamanie regulaminu obiektu, tylko o drobiazgi. Mieliśmy wrażenie, że jesteśmy pod ciągłą i czujną obserwacją. Piękne miejsce, ale wrażenia z pobytu mieszane." ~Alicja

"Zalety: Bardzo ładny, zadbany obiekt, pięknie położony pod lasem, ładny ogród z altaną. Pokoje bardzo czyste. Śniadania w porządku. Zasięg Wifi wystarczający jeśli ktoś potrzebował kontaktu ze światem.
Wady: Zastanawiamy się, czy obiekt zmienił właścicielkę ze względu na wszystkie pozytywne opinie, którymi kierowaliśmy się wybierając go, ponieważ Pani Gospodyni od początku pobytu była bardzo uprzedzona i czuliśmy się na tym wyjeździe jak intruzi. Nigdzie indziej czegoś takiego nie doświadczyłam. Rozumiem, że Pani Gospodyni bardzo ceni sobie regulamin, ale jego interpretacja pozostawia wiele do życzenia. Pani miała ponoć ostatnio złe doświadczenia z grupami i ma zamiar ich więcej nie przyjmować, więc była bardzo niezadowolona kiedy okazało się tydzień przed przyjazdem, że jesteśmy grupą rodzin i przyjaciół z dziećmi. Po przyjeździe zostaliśmy przede wszystkim pouczeni czego nie robić. Co prawda, co jakiś czas Pani Gospodyni starała się przejawiać jakieś objawy gościnności, ale czuliśmy się tam po prostu niemile widziani. Nic nie zniszczyliśmy, dzieci nie krzyczały, nie przeszkadzały innym, ( innych gości praktycznie nie było podczas naszego pobytu ), dlatego chciałabym zwrócić uwagę na jedną konkretną sytuacją, kiedy rodzice z dwójką małych dzieci zostali potraktowani naprawdę kiepsko. Znajomi wynajmujący domek, przed wyjazdem poprosili Panią Gospodynię, czy mogliby zostać jeszcze w obiekcie do wieczora po wymeldowaniu, ponieważ chcieliby wyjechać z małymi dziećmi na noc. Nie spotkało się to ze sprzeciwem. Wymeldowali się na czas, po czym popołudniu wrócili do obiektu, żeby spędzić tam ok 3h wraz z nami czekając na wyjazd. W obiekcie nie było nikogo prócz nas, siedzieliśmy spokojnie w jadalni, ale Pani właścicielka zmieniła już zdanie i zaczęła wielokrotnie narzekać, że jest to niezgodne z regulaminem, bo nie ma w obiekcie żadnych odwiedzin i uprawiamy samowolkę. Nigdy nie spotkałam się z tak niegościnnym podejściem do Klienta." ~Magdalena