Żurawi Las

"Zalety: Obiekt jest zjawiskowy. Cisza, spokój i las dookoła - to cudowne warunki dla tych, którzy lubią odpoczywać na łonie natury.
Świetna baza wypadowa do zwiedzania większych miast jak Sopot czy Gdańsk.
Domek jest świetnie wyposażony - a balia opalana drewnem to cudo. Z chęcią wrócimy tam latem!" ~Jotem_2013

"Zalety: Domek w sam raz na wypoczynek od zgiełku miasta , blisko restauracja oraz lasy . Bardzo czysto wyposażenie rewelacja piekarnik ekspres do kawy. Miło było wypić prawdziwa kawę na tarasie. Za oknem konie oraz krowy . Spokoj cisza No i wisienka na torcie prywatne jacuzzi z podgrzewana woda,Jedynie co mogę dodać od siebie brakuje zadaszenia w razie deszczu mimo iż trafiła nam się pogoda :) pobyt bardzo udany Śmiało mogę polecić osobą które pragną wyciszyć się oraz wypocząć od codzienności. Napewno wrócimy." ~Sara

"Zalety: Świetny domek, przepiękne widoki, cisza spokój i klimatyczne jacuzzi w wieczorych godzinach. Super sprawa ze zmywarka oraz dowozem przepysznego śniadania.
Wady: Domki mogłyby być odgrodzone jakimś drewnianym płotkiem, aby psy sąsiadów nie biegały wszędzie oraz aby podczas relaksu w jacuzzi było bardziej prywatnie." ~Julita

"Zalety: Miejsce idealne dla osób ceniących sobie ciszę i spokój. Perfekcyjne miejsce, aby odpocząć i naładować baterie. Tuż obok znajduje się las, z bardzo ciekawymi trasami spacerowymi i rowerowymi. A wieczorem relaks w jacuzzi. No i widok na morze :) to był wspaniały wyjazd!
Wady: Każdy domek mógłby mieć swoje miejsce na ognisko/grill." ~Afrodyta

"Zalety: Cudowny widok (zarówno z jednej strony - las, jak i z drugiej - morze). Piękny, nowy, czysty domek. Dobrze wyposażony, ładnie oświetlony, super balia. Doceniam niewielki, ale przyjemny wybór książek i gier planszowych.
15 min od domku kościół, sklep i przystanek PKS.
Można się bardzo dobrze zrelaksować. Bardzo chętnie tu wrócimy.
Wady: Jedyna rzecz, do której można się przyczepić, to że podczas naszego pobytu (początek lipca) były momenty, kiedy brakowało wody w kranie. Podobno wynikało to z suszy i ludzi podlewających ogródki. Zabrakło nam jej razj ok. 9 rano i raz ok. 20. W obu przypadkach wróciła po niecałych dwóch godzinach." ~Marcin