"Zalety: Największym atutem tego domu jest basen, billard oraz stół do ping ponga (ten drugi otrzymaliśmy w połowie pobytu, kiedy poprosiliśmy, bo był na zdjęciach). Na korzyść również wpłynęła dobrze wyposażona kuchnia oraz pralka w jednej łazieńce. Byliśmy w 4 rodziny (grupa znajomych), łacznie 14 osób. Dom ma miejsc do spania więcej (4 łóżka były wolne). Plusem jest też to, że ma 6 oddzielnych pokoi a każdy pokoj ma swoją łazienkę. Przy takiej liczbie osób to ogormny komfort. Basen czyszczony jest w soboty i w środy. O dziwo utrzymywał się w czystości. Z rana trzeba było wyławiać kilka much (na prośbę dostaliśmy siatkę), i tylko tyle. Wystarczyło, żeby było ok. Opiekunem, a raczej do kontaktu jest Robert, mówiący po angielsku kelner obsługi z pobliskiej resaturacji (to syn osoby, która odbiera podany na voucherze telefon). Robertowi dziękujemy za sprawne i szybkie reagowanie na nasze potrzeby. Chłopak jest młody, ale bardzo miły i pomocny. Tej miejscówce zdecydowanie pasuje w opiście klimat wiejski, wtedy nie będzie rozczarowań. Do plaży jest 25-30 minut pieszo. Droga wiedzie przez wioskę z różnorodną zabudową (momentami wygląda jak slamsy, a w innym miejscu jak nowoczesne osiedle). Pełno tu miejsc w trakcie budowy lub do sprzedaży pod zabudowę. Za parę lat będzie to urokliwe miasteczko. Dzisiaj zdominowane przez Słoweńców. Na plażę najlepiej dostać się albo od strony centrum, schodząc w dół od restauracji Tropicana lub od lasu, przy głównym wjeździe z tablicą informacyjną. Plaża jest bardzo ładna. Długa i czysta. Minusem jest brak toalet. Jedyne wc jest przy barze - oczywiście dla klientów. Wady: Dla zaintersowanych informacje, których nie ma w opisie: Dwa dolne apartamenty to: jeden apartament (pokój połączony z innym przechodnim + łaziekna, razem 4 miejsca do spania); drugi apartament łączy się z ogólnodostępną kuchnią + łazienka, 2 miejsca do spania + łóżeczko turystyczne dla niemowlaka). Do tych miejsc wchodzi się poprzez taras, od strony basenu (czyli od środka terenu posiadłości). 4 górne apartmanety (3 osobowe) mieszczą się na piętrze. Wchodzi się do nich od strony drogi. Na szczęście odległość oddziela ogród przed domem, ale sam teren nie jest ogrodzony, co odbiera komfort i poczucie bezpieczeństwa (szczególnie małym dzieciom). Każdy pokój ma swoje wejście z tzw. drogi. Chcąc iść na basen i kuchni trzeba zamykać drzwi na klucz (pilnować i prosić o to dzieci). Nie ma w tym przypadku prywatności i swobody w poruszaniu się po obiekcie. Byłoby lepiej gdyby wejście do nich było od strony basenu. Widoczne na zdjęciu okienka nad dachem tarasu to okna z łazienek. Onka z pokoi wychodzą na drogę. Przed domem znajduje się mała fontanna. Sprawia, że do pokoi zlatują się wieczorami komary. Dom usytułowany jest w miarę na odludziu, ale w pobliżu znajduje się (urokliwaa) zagroda reniferów oraz restauracja. Publiczny parking jest przy drodze przed domem. Trochę ludzi tam przybywa i spaceruje. Warto wiedzieć. Minusy: Dom jest stary. To widać po nieodnowionych łazienkach i zdezelowanych zamkach (pierwszego dnia przyszedł ślusarz i naprawił, do naprawy były dwa zamki). Za tę cenę wymagałyby już inwestycji. W łazienkach pleśnie przy prysznicach. Same pokoje w miarę schludne i zadbane. Jednej nocy grasowała nam mysz. Dostaliśmy od Roberta łapki na myszy. Obyło się bez polowania. Teren ogrodu z basenem jest mało zadbany, przy murze oraz przy kominie do grilla pełno pajęczyn i liści oraz opadłych kwiatów. Codziennie odwiedzała nas jaszczurka, był też w 2 razy mały scorpion, oraz pełno zielonych koników (opaślik sosnowiec)." ~Anna